humor cyrkowy dowcip cyrku dowcipy cyrkowcy

Cyrk

Cyrkowy numer

Przez wieś jadą wozy cyrkowe. Nagle do uszu jadących cyrkowców dochodzi przeraźliwy wrzask. Na podwórku, obok jednej z chałup jakiś chłop podskakuje w górę na wysokość komina, robi podwójne salto i spada na ziemię. Z jednego z wozów cyrkowych wybiega dyrektor cyrku.
– Panie, widownia będzie zachwycona! Angażuję pana! Za jeden taki skok podczas przedstawienia dostanie pan pięćset złotych!
– Eee, tam… Za pięćset złotych nie będę się co wieczór walił siekierą w nogę.

Strona wykorzystuje pliki cookies. Jeśli tu pozostaniesz uznamy że wyrażasz na to zgodę.

Fajny dowcip :-)

Przewiń do góry