Amerykanin i Kanadyjczyk
Dyrektor dużego przedsiębiorstwa amerykańskiego wzywa do siebie pracownika.
– Jestem z pana pracy bardzo zadowolony. Chciałbym zaproponować panu przejście na stanowisko szefa naszego oddziału w Toronto.
– Prawdę mówiąc wolałbym tego uniknąć. Przecież Kanadyjczycy, to albo oszuści, albo dziwki, albo hokeiści.
– Jak pan może mówić takie bzdury? Moja żona pochodzi z Kanady!
– Taaak? A w jakiej grała drużynie?