Kobieta u ginekologa
W poczekalni ginekologicznej pacjentka mówi do lekarza:
– Mój mąż mówi, że mam piczkę głęboką jak studnia. Ale to chyba nieprawda?
– Proszę zdjąć majtki i ułożyć się na fotelu.
Pacjentka siada, a lekarz w tym czasie myje pod kranem ręce. Podchodzi do fotela, zagląda i krzyczy:
– O Boże!
A echo mu odpowiada:
– Oże… Oże… Oże…