Szkot zmienia nazwisko
Szkot wbiega zdyszany do urzędu i pyta urzędnika:
– Ile kosztuje zmiana nazwiska?
– Niewiele, jednak jest to sprawa skomplikowana i formalności trwają długo.
– Nic nie szkodzi, jestem zdecydowany.
– Pana nazwisko?
– Mc Pherson.
– A jak pan chce się nazywać?
– Mc Kenzie.
– Nie rozumiem, dlaczego tak nagle chce pan zmienić nazwisko.
– Przed kwadransem znalazłem na ulicy trzy tuziny wizytówek na nazwisko Mc Kenzie.